sobota, 27 sierpnia 2011

ćwieki


Co za koszmarna pogoda, nie mogłam spać.
Duchota, wilgoć, najgorsze co może być, męczyłam się z zaśnięciem do 4 nad ranem.

Właśnie nabijam ćwiekami swoje worker bootsy, uwielbiam ten motyw, umieszczę go gdzieś jeszcze.

Dieta znowu w ruchu, pomijając fakt, że przed chwilą wpieprzyłam 4 cukierki.:D

Mój zamierzony efekt widoczny na zdjęciu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz